- Jeszcze w piątek był w pracy, rozmawialiśmy, a w sobotę nad ranem odszedł od nas. Miał rozległy zawał i nie udało się uratować mu życia - powiedziała PAP w sobotę zastępca wójta gminy Kobylnica Anna Gliniecka-Woś. Dodała, że "Leszek Kuliński był wymagającym szefem i człowiekiem, który bardzo dużo dobrego robił dla gminy, znał ją jak własną kieszeń". - Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci jego śmiercią - mówiła Gliniecka-Woś. Kuliński odnowił swój mandat w niedawnych wyborach samorządowych. Nie miał kontrkandydata w walce o fotel wójta. Niemal 73 proc. głosujących opowiedziało się za kontynuowaniem jego pracy. Kobylnica. Nagła śmierć wójta O nagłej śmierci włodarza gmina Kobylnica poinformowała na oficjalnej stronie internetowej urzędu. "Leszek Kuliński pełnił funkcję wójta od 1998 roku, wykazując się niezmiernym zaangażowaniem, pracowitością i oddaniem na rzecz społeczności lokalnej. Jego determinacja i wizja rozwoju przyczyniły się do wielu kluczowych inwestycji i inicjatyw, które znacząco poprawiły jakość życia mieszkańców naszej gminy" - napisali w oficjalnym komunikacie pracownicy, współpracownicy i gminni radni, żegnając wójta. Wskazali, że "jego śmierć to ogromna strata dla całej naszej społeczności". W ich ocenie "Leszek Kuliński był nie tylko cenionym liderem, ale również serdecznym człowiekiem, który zawsze starał się pomagać innym i budować lepszą przyszłość dla wszystkich". Informacje dotyczące uroczystości pogrzebowych zostaną podane na stronie gminy w późniejszym terminie. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!