W kierowanej przez niego szkole pięciu uczniów miało molestować 14- letnią Anię, która popełniła samobójstwo. - W wyniku przeprowadzonego postępowania dyscyplinarnego komisja orzekła w stosunku do pana Mirosława M. o karze nagany z ostrzeżeniem - poinformowała rzeczniczka wojewody pomorskiego Anna Dyksińska. Pytana o uzasadnienie zastrzegła, że nie może przytoczyć całości orzeczenia, bo byłoby to niezgodne z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej z 22 stycznia 1998. Jeden z artykułów tego rozporządzenia mówi, że orzeczeń komisji nie podaje się do publicznej wiadomości. B. dyrektorowi gimnazjum groziło nawet wydalenie z zawodu nauczyciela lub zwolnienie z pracy z zakazem wykonywania zawodu przez trzy lata. Komisja dyscyplinarna przy wojewodzie prowadzi postępowania dyscyplinarne także wobec dwóch nauczycielek z tej szkoły - polonistki, która podczas lekcji opuściła klasę, oraz wychowawczyni klasy Ani. Sprawa związana jest z wydarzeniami z 20 października w Gimnazjum nr 2 w Gdańsku. Pięciu uczniów, pod nieobecność nauczycielki w klasie, molestowało seksualnie 14-letnią Anię. Dziewczynka nazajutrz popełniła samobójstwo. Pod koniec października sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu uczniów na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich. Dyrektor gimnazjum podał się do dymisji. Obecnie pracuje w tej szkole jako nauczyciel. Sprawę molestowania wyjaśnia gdański sąd rodzinny. Przesłuchiwani są uczniowie z klasy Ani oraz nauczyciele z jej szkoły. Pod koniec października sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu uczniów na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich. W poniedziałek sąd uchylił zażalenia adwokatów na umieszczenie w schronisku dla nieletnich pięciu gimnazjalistów. Argumentował to tym m.in. tym, że istnieje prawdopodobieństwo zacierania śladów. Adwokaci gimnazjalistów złożyli do sądu wnioski o wydanie im przepustek na święta. Nie wiadomo, kiedy zostaną rozpatrzone.