Silny wiatr powodujący od godzin nocnych sztorm na Bałtyku dał się we znaki molo w Sopocie. Jak poinformował w środę Marcin Kulwas z Kąpieliska Morskiego Sopot fale naruszyły dolne pokłady molo. "Mamy do czynienia ze smutną prawidłowością w tak trudnych warunkach pogodowych. Najbardziej ucierpiał dolny pomost, do którego przybijają statki Żeglugi Gdańskiej oraz połączone z nim przejście na ostrogę - boczny pomost wzdłuż przystani jachtowej. Dolne pomosty mają tę niewdzięczną rolę, że zawsze jako pierwsze przyjmują uderzenie fal, które załamują się przy zbliżaniu się do brzegu" - wyjaśnił. Ta część mola od października jest zamykana dla spacerowiczów. Kulwas podkreślił, że dzięki żelbetowej konstrukcji falochronu przystani jachtowej wspartej przez 25-metrowy wał z kamieni konstrukcja głównego pomostu spacerowego, budynek na głowicy oraz jednostki w przystani, są na razie bezpieczne. Dolne pokłady mola, które najczęściej podczas sztormu są narażone na zniszczenie, od kilkunastu lat były demontowane na zimę. "W tym roku prace demontażowe były zaplanowane na połowę października, niestety pogoda pokrzyżowała nasze plany" - dodał Kulwas. Wartość szkód na molo zostanie oszacowana po ustaniu sztormu. Prace remontowe rozpoczną się na początku kwietnia 2017 r. Synoptycy prognozują w Pomorskiem do godzin wieczornych w środę wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 45 km/h do 55 km/h, z porywami do 75 km/h, z północnego-wschodu.