Osiem dziewcząt i czterech mężczyzn w wieku od 18 do 23 lat pochodzi z partnerskiego miasta Sopotu - Ratzenburga i przyjechało do Polski na dwa tygodnie. Pieniądze na ich pobyt wyłożyła strona niemiecka, która otrzymała je z kolei do Unii Europejskiej. Młodzi ludzie uczestniczą w unijnym programie Xenos, dzięki któremu mają okazję przekonać się, że podjęcie pracy i aktywność społeczna jest dla nich możliwa. - To nie są żadni przestępcy, tylko młodzież z normalnych domów, która poszukuje swojego miejsca w społeczeństwie. Nie mają stałego miejsca pracy, mają problemy z ukończeniem szkoły. U nas zdobywają praktykę, dzięki której u siebie będą mogli starać się o zatrudnienie - wyjaśnia Ewa Grzywacz z sopockiego magistratu. Dzień młodych sąsiadów z Zachodu wypełniony jest po brzegi. Niemcy wykonują drobne prace na hipodromie, gdzie zresztą mieszkają. Oprócz tego pracują w schronisku dla zwierząt, domu dziecka i przedszkolu, a także uczestniczą w patrolach straży miejskiej. Nie jest to ostatnia tego typu wizyta naszych sąsiadów trójmiejskim kurorcie. W pierwszej połowie przyszłego roku przyjadą do nas dwie kolejne grupy. Sopot planuje wysłać z rewizytą grupę polskiej młodzieży. Jacek Stańczyk j.stanczyk@trojmiasto.pl