"Jak się nie obrócisz, d..a zawsze z tyłu" - powiedział Leon Kuraś, postać z serialu "Polskie drogi". Obojętnie z której strony wjeżdżamy do Tczewa, prędzej czy później natrafimy na most, wiadukt... oraz wiadukt nad nami. W Tczewie jest tylko jeden nowy wiadukt, 800-lecia, jeden nowy most, nad Kanałem Młyńskim w ul. Traugutta. Jesienią ub. roku, po blisko po blisko półrocznym remoncie, wznowiono ruch na wiadukcie w ul. Rokickiej. Koszt tego remontu to 3,6 mln zł, po połowie ze środków miasta i powiatu. Co nas sparaliżuje? Teraz "zapomniane" niegdyś wiadukty są remontowane jeden za drugim. A to stwarza realne problemy komunikacyjne w mieście. Przypomnijmy co się dzieje, co nas czeka w najbliższej przyszłości? Remont wiaduktu w ul. 1 Maja może nie skończyć się w kwietniu br. W kwietniu na trzy miesiące nieprzejezdny będzie Most Tczewski (zwany niegdyś Lisewskim). Wymiana wiaduktu w ul. Wojska Polskiego potrwa ok. roku. Do sierpnia może być nieprzejezdna ul. Malinowska pod wiaduktami kolejowymi. Rozpocznie się budowa Regionalnego Węzła Komunikacyjnego, co spowoduje zmiany w organizacji ruchu w okolicy dworca kolejowego (m.in. przystanki komunikacji miejskiej trafią na al. Zwycięstwa). I jeszcze będą robione przepusty drogowe pod jezdnią w Bałdowie. Zima przeciw Majowej - Jeśli chodzi o wiadukt w ul. 1 Maja, poprosiliśmy wykonawcę o aktualny harmonogram prac - mówi Maria Witkowska, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Tczewie. - Wynika z niego, że zaplanowano wykonanie wszystkich robót do końca kwietnia. Te roboty to przede wszystkim płyty przejściowe, izolacje, kapy chodnikowe, później nawierzchnie chodników i nawierzchnia jezdni. Potem zabezpieczenie skarpy. Na początku robót była przerwa technologiczna w związku z kolizją, ponieważ media były nie w tym miejscu co projekt, uzgodniony zresztą u wykonawcy. Podczas uzgodnień nikt wskazał, że znajdują się one w innym miejscu. W związku z zimą cały styczeń była przerwa. - Czyli czekamy aż będą temperatury dodatnie? - Niekoniecznie - wyjaśnia Maria Witkowska. - Rozmawiałam z wykonawcą, że część robót można robić do temperatury minus 5 stopni C. Niestety, jest zagrożenie, że przy tak dużych mrozach jak w styczniu termin kwietniowy nie będzie dotrzymany. Później roboty wykończeniowe mogą być prowadzone jednocześnie, bo dotyczą umocnienia skarpy, profilowania przyczółków, obsiania trawą. Kładka dla pieszych, objazdy dla kierowców - Aby rozpocząć inwestycję na wiadukcie w ul. Wojska Polskiego, trzeba skończyć ten w ul. 1 Maja. - Oczywiście, bo nie może być wcześniej zamknięty ruch na wiadukcie - informuje Maria Witkowska. - Przetarg odbędzie się na pewno w lutym. W tej chwili czekamy na poprawki w projekcie, bo wskazaliśmy, że są tam pewne nieprawidłowości. Oprócz tego przygotowujemy umowę wspólnie z radcą prawnym i ze starostwem. Prace potrwałyby około roku. Czyli termin oddania inwestycji przesunie się na przyszły rok. Niezależnie czy prace na wiadukcie w ul. 1 Maja się przedłużą, remont wiaduktu w ul. Wojska Polskiego zacznie się w tym roku. Wiadomo, że wykonawca musi przygotować się do rozpoczęcia tak dużej przebudowy. Niezbędne będzie wykonanie dokumentacji warsztatowej, trzeba będzie zamówić materiały, co jeszcze trochę potrwa. A baza dla wykonawcy? Myślę, że o to już wykonawca będzie musiał się starać. Według mnie jedynym miejscem na ten cel jest parking naprzeciwko targowiska. To jest zdaje się teren Urzędu Miejskiego i chyba miasto go udostępni. To jedyny możliwy wariant, bo nie możemy zamknąć część ul. Targowej, a z drugiej strony wiaduktu jest wjazd do przychodni. Na części ulicy nie będzie można zrobić zaplecza budowy. - Czy tam będzie kładka dla pieszych? - Tak. Jest zrobiony projekt na kładkę - odpowiada M. Witkowska. - Kładka będzie najpierw wykonana. Pod kładką będą przeniesione wszystkie media, zostaną podwieszone. Będzie ona czynna przez cały czas budowy. Dopiero po zakończeniu robót, po przeniesieniu mediów na nowy obiekt, będzie zlikwidowana. To będzie bezpieczne przejście dla pieszych. Aby tylko były sprzyjające warunki pogodowe. Znowu wiadukt winowajcą? - W związku z modernizacją linii kolejowej E-65 Gdańsk - Warszawa ma być remontowany środkowy wiadukt w ul. Malinowskiej ... (w ogóle są w tym miejscu trzy - dop. red.). - Ta ulica jest drogą wewnętrzną Pomorskiej Strefy Ekonomicznej, ale też ta ulica łączy tutaj nasze drogi powiatowe - mówi M. Witkowska. - Dojazd z obiektów strefy odbywa się w tej chwili głównie ul. Malinowską. Niestety, w momencie zamknięcia tej drogi ruch będzie musiał się odbywać drogami powiatowymi. Z naszej strony o ile nie byłoby problemu z przejazdem przez most na ul. Łąkowej, o tyle jest duży problem z przejazdem przez wiadukt łączący ul. Nowy Rynek z ul. Kolejową. Ma nośność 15 ton i nie ma takiej możliwości, aby TIR-y tam przejeżdżały. W ub. tygodniu, w piątek, mieliśmy spotkanie ze starostą gdańskim. Rozmawialiśmy na ten temat, że można by zrobić objazd, jeździć drogą w kierunku Koźlin. Był na tym spotkaniu też projektant, który ma zlecone wykonanie projektu tymczasowej organizacji ruchu. Będą oni badać różne warianty i przedłożą nam do akceptacji. 200 TIR-ów to nie żart - Drogą powiatową, która leży w gestii powiatu tczewskiego kierowcy poruszaliby się na odcinku 4,2 km, a dalszy odcinek to jest już droga powiatowa, ale poza naszym powiatem - kontynuuje M. Witkowska. - Ale czy uzyskają taką zgodę, zobaczymy co projektant zaproponuje. Wiem, że jeszcze były prowadzone rozmowy na ten temat, a wykonawca robót, czyli firma Polwar, zastanowi się czy możliwe będzie prowadzenie robót w ten sposób, aby np. w pewnych godzinach był ten ruch możliwy. Bo wiadomo, że nie ma żadnego problemu, by samochody osobowe przejeżdżały ul. Czatkowską, ul. Łąkową, ul. Kolejową i później ul. Gdańską. Ale chodzi głównie o TIR-y. Dlatego też będą zastanawiać się czy jest możliwe takie prowadzenie remontu, by móc w pewnych momentach przepuszczać TIR-y, bo okazuje się, że TIR-ów jeździ bardzo dużo. Przedstawiciel Strefy wskazywał, że tylko z samego Flextronicsa tygodniowo jeździ 200 TIR-ów. To jest duża liczba. Nie wiem, być może da się to uzgodnić, ale to zależy czy technologia robót na to pozwoli. Inaczej od strony Koźlin. Na pewno wszystko będzie oznakowane. To dosyć długi okres robót, do sierpnia. Problemem może być zima... Jednym słowem, kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Psikusa w tym roku sprawiła zima, a nie wiadomo jaka będzie następna i na ile opóźnią się w razie obfitych śniegów i dużych mrozów prace w ul. Wojska Polskiego. Na szczęście będzie kładka dla pieszych... bo jest rok wyborczy i wielu sobie nie wyobrażało innego rozwiązania. Takiego zabrakło w ul. 1 Maja. Praktycznie każdy pieszy przechodząc przez remontowany wiadukt czyni to na własną odpowiedzialność. Obiecano tam przejazd w okolicy wiaduktu i przejście dla pieszych i nici z tego wyszły. - Takie mamy warunki - konkluduje Maria Witkowska. - Później będzie lepiej, jak oddany będzie wiadukt w ul. Wojska Polskiego. Trzeba myśleć o skierowaniu ruchu na południe, bo liczba samochodów będzie wzrastać. A wciąż przemieszczają się po tych samych ulicach przy tej samej szerokości ulic, bo przecież nie mamy dwupasmowych. Ul. Obrońców Westerplatte nie jest przystosowana do dużych obciążeń. A będą nią jeździć autobusy podczas remontu wiaduktu w ul. Wojska Polskiego. Trzeba choćby pomyśleć o zrobieniu zatoczek. W obrębie miasta nie mamy ani jednego tunelu czy estakady. Tunel byłby możliwy w pl. Piłsudskiego, byłby pewnym rozwiązaniem, bo ruch pieszych wszystko spowalnia. Czy zamknięcie wylotu z ul. Wąskiej, ale to już byłyby bardzo dalekie plany. Most bez znaczenia dla gospodarki... ... ale ważny dla mieszkańców dwóch, a nawet trzech powiatów. Chodzi o Most Tczewski. Niedawno z uwagi na wypadek most był przez kilka godzin zamknięty. - Wracałem z Kwidzyna dzień później - mówi Piotr. G. - Na dojeździe do mostu w Lisewie inny kierowca poinformował mnie, że nie ma możliwości przejazdu przez most. Przed mostem żadnej informacji, żadnych służb drogowych. Co to za porządek? Radny z gminy Lichnowy Benedykt Graban proponuje, by w ramach remontu zrobić kładkę dla pieszych na moście (z jednej strony mostu jej nie ma), bo ruch na części mostu po jezdni jest dla pieszych niebezpieczny. - Najprawdopodobniej do czerwca będą prowadzone roboty i zamknięty ruch na tym obiekcie. W tej chwili projekt jest złożony u konserwatora zabytków. Czekamy na jego decyzje, bo każda inwestycja musi mieć jego zgodę. To jest remont cząstkowy, projekt przewiduje naprawę czterech dylatacji i tylko cztery miejsca będą naprawiane na przęsłach zabytkowych 4, 5 i 6, ale cały obiekt musi być wyłączony. Koszt tego remontu to 350 tys. zł, w tym gmina Lichnowy wsparła powiat tczewski 50 tys. zł. - Z uwagi na ograniczenie tonażu i wysokości pojazdów ten most nie ma znaczenia gospodarczego - uważa Adam Kucharek, wicestarosta tczewski. - To jest typowy most "turystyczny", służący mieszkańcom okolicznych wsi Lisewa czy Dąbrowy, czy przejazdowi karetek (była podniesiona belka). Z punktu widzenia gospodarki istotne są przepusty w Bałdowie, które planujemy remontować. Są bramą wjazdową do Tczewa. Chcemy je udrożnić do nośności 30 t dla samochodów ciężarowych. Są zabezpieczone środki, remont będzie późną wiosną. Janusz Cześniak Gazeta Tczewska