Jak poinformował we wtorek rzecznik człuchowskiej policji Lech Zajączkowski, w nocy o godz. 2.40 dyżurny komendy został powiadomiony o dymie wydobywającym się z jednego z mieszkań w bloku stojącym przy ul. Zamkowej. - Policjanci zarządzili ewakuację mieszkańców bloku i jeszcze przed przybyciem Straży Pożarnej weszli do palącego się mieszkania. Znaleźli w nim czterech nieprzytomnych i poparzonych mężczyzn. Trzech z nich udało się uratować, jeden zmarł w szpitalu - powiedział Zajączkowski. Przyczynę pożaru wyjaśnia specjalna komisja. Nie wiadomo, czy mężczyzna zmarł w wyniku zaczadzenia, czy na skutek poparzeń. Prokurator zarządził sekcję zwłok zmarłego.