Dopuszczenie do zawodów przedstawicieli państw Czarnego Lądu jest zabiegiem Międzynarodowej Federacji Kendo. Ta dyscyplina nie jest na tym kontynencie popularna, a przypisując afrykańskie kraje do strefy europejskiej, umożliwiono im udział w międzynarodowej rywalizacji. W sumie do rozdania jest osiem kompletów medali. W piątek odbędzie się turniej drużynowy kobiet, a także zespołowy i indywidualny juniorek oraz juniorów. W sobotę walczyć będą drużyny mężczyzn, a w niedzielę przeprowadzone zostaną turnieje indywidualne kobiet i mężczyzn. Największe nadzieje polscy szkoleniowcy wiążą ze startem męskiego teamu, który rok temu zdobył w Debreczynie brązowy medal. - Powtórzenie tego sukcesu to plan minimum. Mamy doświadczony zespół, który w tym składzie występuje od kilku lat. Uważam, że nie jesteśmy bez szans także w konkurencjach indywidualnych - powiedział trener kadry narodowej Andrzej Kustosz. Losowanie nie było jednak dla gospodarzy zbyt korzystne. Co prawda na początku Polacy zmierzą się w grupie z Litwą i Czarnogórą, z pokonaniem których nie powinni mieć większych problemów, ale później trafią prawdopodobnie na Włochów, Węgrów oraz Greków. - Włosi, Węgrzy oraz Francuzi i Niemcy zaliczani są do faworytów imprezy. Na losowanie nie można jednak narzekać. Jeśli chce się zostać mistrzem Europy, trzeba się liczyć z koniecznością pokonania każdego rywala. Jesteśmy dobrze przygotowani do tych zawodów. Niedawno wróciliśmy ze zgrupowania w Morągu, gdzie pracowaliśmy głównie nad techniką, szybkością i koncentracją - dodał szkoleniowiec. Kedno w języku japońskim znaczy "droga miecza". To odmiana szermierki sportowej prowadzonej przy użyciu mieczy bambusowych. Jako sztuka walki kendo wywodzi się bezpośrednio z bojowej szermierki samurajskiej o nazwie kenjutsu, której historia sięga XI wieku. W XVII zaczęto wprowadzać do treningów ochraniacze i miecze ćwiczebne, umożliwiające zadawanie pełnych ciosów. Zawodnicy wyposażeni są w bambusowy miecz (shinai) i zbroję ochronną (bogu), która składa się z maski - metalowej kratownicy, osłony gardła, ramion, brzucha, piersi, dłoni, przedramion oraz bioder. Celem walki w kendo jest trafienie przeciwnika w jedno z miejsc przewidzianych regulaminem. Obszarami ataku są chronione przez zbroję części ciała. Prekursorem tej dyscypliny w Polsce, która była pierwszym krajem Europy Wschodniej, gdzie trenowano kendo, był Japończyk Takao Mizushima. Jako absolwent i stypendysta Uniwersytetu Waseda w Tokio przyjechał w 1973 roku do Warszawy studiować historię gospodarki. W swoim bagażu przywiózł dwa komplety zbroi oraz kilka bambusowych mieczy; dzięki temu ekwipunkowi jego znajomi mogli rozpocząć treningi kendo. Dwa lata później przybył do Polski nauczyciel Mizushimy, profesor Kozo Ando. We wrześniu 1975 roku odbyły się pierwsze zawody drużynowe.