- Akt oskarżenia został przesłany do sądu w marcu. Mężczyzna nie przyznał się podczas przesłuchania do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień - powiedziała we wtorek prokurator rejonowa w Lęborku Jadwiga Rokicka-Ostapko. Za naruszenie nietykalności cielesnej Kodeks karny przewiduje grzywnę, ograniczenie wolności lub do roku więzienia. Czyn ścigany jest z oskarżenia prywatnego, jednak w tym przypadku, ze względu na okoliczności i miejsce zdarzenia, prokuratura zdecydowała się prowadzić postępowanie z urzędu. Do pobicia doszło w klasie Do poturbowania nastolatka miało dojść 22 listopada 2011 roku po lekcji matematyki. 37-letni oskarżony i uczeń byli wówczas sami w klasie. Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna uderzył chłopca ręką w twarz i brzuch. Uczeń nie doznał obrażeń i nie wymagał pomocy lekarskiej. Po wyjściu z klasy poinformował o zdarzeniu szkolnego pedagoga. Dyrektor gimnazjum powołał do wyjaśnienia sprawy specjalny zespół. Powiadomił również o zdarzeniu policję i kuratorium oświaty. Uderzył ucznia w brzuch Z protokołu sporządzonego przez zespół wynika, że nastolatek został poproszony przez matematyczkę o pozostanie po zajęciach. Gdy inni uczniowie wychodzili z klasy wszedł do niej mąż kobiety. Nauczycielka po chwili wyszła z klasy i przez jakiś czas stała na korytarzu przed drzwiami. W tym czasie - wynika z relacji poszkodowanego nastolatka zamieszczonej w protokole - jej mąż uderzył go w brzuch, a następnie przewrócił na podłogę, usiadł na nim w taki sposób, aby zablokować ręce, dłonią zasłonił mu usta i zadał kolejny cios w brzuch. Mężczyzna miał mówić coś o zniszczonym samochodzie i uderzać ucznia naprzemiennie w brzuch i twarz. Potem kazał mu wstać z podłogi i kopnął w tylną część ciała. Dyrektor zmienił nauczyciela matematyki klasie Godzinę po zdarzeniu dyrektor szkoły rozmawiał o zajściu z nauczycielką. Ta zaprzeczyła, by doszło do incydentu z udziałem jej męża. Dyrektor zmienił nauczyciela matematyki klasie, w której uczy się poszkodowany uczeń. Kuratorium oświaty przeprowadziło w szkole kontrolę. W jej wyniku uznało za niedopuszczalne pozostawianie ucznia podczas przerwy w zajęciach bez nadzoru upoważnionej do tego osoby i zleciło podjęcie działań, które uniemożliwią w przyszłości zaistnienie sytuacji pozostawiania ucznia bez opieki nauczyciela. Natomiast komisja dyscyplinarna ds. nauczycieli przy wojewodzie pomorskim wszczęła wobec nauczycielki podstępowanie. Nauczycielka jest na zwolnieniu lekarskim. Poturbowany nastolatek nadal uczy się w tym samym gimnazjum.