Jak poinformowała zastępca dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (OKE) w Gdańsku, Irena Kulesz, co roku chęć przystąpienia do matury z języka kaszubskiego zgłasza kilkanaście osób. - Egzamin ten jest egzaminem dodatkowym i zwykle, gdy przychodzi czas matur, okazuje się, że w ostatniej chwili niektórzy z niego rezygnują. Po prostu nie przychodzą - wyjaśniła Kulesz. Mimo małej liczby chętnych, OKE zdecydowała, że matura z kaszubskiego nie odbędzie w jednym miejscu, co byłoby łatwiejsze organizacyjnie, ale w czterech szkołach ponadgimnazjalnych: w Brusach, Kartuzach, Strzepczu oraz w Gdyni. Jak wyjaśniła Kulesz, chodziło o to, by jak najmniej komplikować życie maturzystom - by mogli oni zdawać egzamin jak najbliżej swoich domów. Czterech abiturientów miało przystąpić w środę do egzaminu z tego języka w Kaszubskim Liceum Ogólnokształcącym w Strzepczu. Okazało się jednak, że w szkole stawiły się tylko trzy osoby. Po zakończeniu egzaminu jedna z maturzystek ze Strzepcza, Ewa Barzowska, powiedziała, że egzamin nie był bardzo trudny. Poza rozwiązaniem testu, który sprawdzał znajomość słownictwa i gramatyki kaszubskiej, abiturienci musieli przetłumaczyć fragment kaszubskiego tekstu na polski i napisać pracę na jeden z dwóch zaproponowanych tematów. Jak powiedziała Ewa, pierwszy temat poświęcony był kaszubskiemu patriotyzmowi, w drugim natomiast trzeba było omówić pewne motywy poruszone w wierszach kaszubskich poetów: Idy Czaji "Remus" oraz Jana Trepczyka "Gón" (z kaszubskiego "niwa" - red). Ewa wybrała drugi temat. - Dzięki temu, że podano teksty wierszy, był on po prostu łatwiejszy - przyznała maturzystka. Jak dodała, języka kaszubskiego uczy się od szkoły podstawowej, choć jego podstawy znała już przed pójściem do szkoły. - Rodzice, dziadkowie - wszyscy w domu mówią po kaszubsku - powiedziała Ewa dodając, że ona sama traktuje ten język jak hobby. Jak powiedziała dyrektor szkoły w Strzepczu Jolanta Cierocka, w jej placówce jezyka kaszubskiego uczą się wszyscy uczniowie (w tym roku jest ich 62, z tego 15 to maturzyści). - Obowiązek uczestnictwa w zajęciach z kaszubskiego wpisany jest do statutu szkoły. Już w podaniu o przyjęcie każdy uczeń musi wyrazić taką chęć - wyjaśniła Cierocka. Przez trzy lata nauki w liceum w Strzepczu uczniowie mają tygodniowo trzy godziny zajęć poświęconych kaszubskiemu. - Są to nie tylko zajęcia, na których uczymy języka, ale także lekcje historii czy kultury regionu - wyjaśniła Cierocka. Ocenia się, że językiem kaszubskim na co dzień posługuje się około 50 tysięcy mieszkańców Pomorza. Ponad 6 tysięcy dzieci uczy się go w szkołach. Od 2005 roku, m.in. dzięki uznaniu kaszubskiego za europejski język regionalny, można go zdawać na maturze.