Małgorzata Waszkiewicz w miniony poniedziałek malowała na rynku pracę zatytułowaną "Stara chata". Od urodzenia jest niepełnosprawna. Skutkiem porażenia dziecięcego jest niedowład kończyn górnych i niewyraźna wymowa. Niemniej pani Małgorzata doskonale sobie radzi w życiu codziennym przy pomocy stóp. - Nimi przyszywa guziki, obiera ziemniaki, myje podłogi - mówi Dariusz Waszkiewicz, mąż pani Małgorzaty. Malarstwem zajęła się dziesięć lat temu. Wszystko za sprawą niepełnosprawnego artysty Jerzego Omelczuka, który maluje ustami. To on zainspirował panią Małgorzatę. Malarka ma już na swoim koncie rozmaite wystawy. Swoje prace pokazywała w Polsce, ale także za granicą: w Holandii, Niemczech i Izraelu. - Inspirację do swej twórczości czerpie z podróży. Obrazy przedstawiają zwiedzane miejsca. - Maluje z pamięci albo ze zdjęć - mówi mąż Dariusz. Małgorzata Waszkiewicz prawdopodobnie na początku sierpnia będzie gościła w Charzykowach. Organizatorami pokazu na rynku było Stowarzyszenie na Rzecz Lokalnej Przedsiębiorczości i Chojnicki Dom Kultury. dtn