Nazwa może trochę mylić. W imprezie nie chodzi o podpalanie malunków na płótnach. W każdym razie byłoby to znaczne uproszczenie. Podczas "Obrazów..." ogień trawi przeróżne projekty. Twórcy mają wolne pole do popisu. - Wszystkie prezentowane projekty - instalacje rzeźbiarskie, etiudy teatralne, aranżacje przestrzeni - jak wyjaśnia Szymon Wróblewski z "Plamy" - opierają się na magii ognia, która dla każdego znaczy coś innego: dla jednych stanowi symboliczny koniec, inni patrzą na ogień, jako na stadium, które podatną glinę potrafi zamienić w "kamienną" rzeźbę, jeszcze inni w ogniu upatrują centrum, wokół którego skupiają się ludzie. Płonące obrazy staną w okolicach "Plamy". Przestrzeń ta została w latach 70-tych przygotowana właśnie pod kątem różnego rodzaju aktywności artystycznej. - Jednym z autorów zagospodarowania przestrzennego tych międzyblokowych terenów był Edward Roguszczak - pomysłodawca imprezy - wyjaśnia Wróblewski i dodaje, że podczas jednej z pierwszych edycji imprezy, zapamiętał prezentację Pawła Sasina "Ognisko domowe" - Pomysł prosty, niemal oczywisty - fotel, lampa z abażurem, stół, telewizor a wszystko to spowite ogniem. Twórcą "Obrazów..." może zostać każdy, bez względu na wiek i wykształcenie. Wystarczy zgłosić pomysł, a "Plama" pomoże go zrealizować. - Staramy się zainteresować projektem wszystkich młodych ludzi, wrażliwych plastycznie, gotowych przygotować projekt, by potem podpalić go i patrzeć, jak w mgnieniu oka zamienia się w popiół. Wszyscy chętni na "malowanie ogniem" muszą się pospieszyć - czas składania wniosków mija z końcem września. Szczegóły oraz regulamin znajdują się na stronie www.plama.art.pl . A komu spodobają się "Obrazy..."? - Każdy znajdzie tu "płonący obraz", który go zauroczy - przekonuje Wróblewski i dodaje najmłodszych widzów zapraszamy do udziału w imprezie wraz z opiekunami. "Obrazy Ogniem Malowane" 12 i 13 października Zaspa, tereny wokół "Plamy", ul. Pilotów 11, godz. 18.00. - 22.00. Autor: mc