Do zdarzenia doszło w środę rano na lekcji chemii. Jak podaje "Dziennik Bałtycki" do przeprowadzenia eksperymentu chemicznego użyto: siarki, glinu i nadmanganianu potasu. W wyniku mieszania tych substancji doszło do zapłonu i jeden z uczniów doznał poparzeń. "O godzinie 9.32 otrzymaliśmy zgłoszenie o konieczności zabezpieczenia lądowiska dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował 18-latka do szpitala z poparzeniami I stopnia twarzy i II stopnia rąk" - informowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Malborku. Dyrektor zapewnia, że warunki do przeprowadzenia eksperymentu były właściwe. Ucznia nadzorował stojący półtora metra od niego nauczyciel. Na razie nie wiadomo co było przyczyną zapłonu. Policja i straż pożarna zabezpieczyły materiały do badań. PK