"Lekcje biologii" dla funkcjonariuszy zorganizowały wspólnie Ministerstwo Finansów oraz Izba Celna w Gdyni - poinformowała w czwartek rzecznik Izby, Jolanta Twardowska. Szkolenia odbywa się w prowadzonym przez MIR ośrodku wystawienniczo-edukacyjnym, w którego akwariach mieszczących w sumie 120 ton wody można obejrzeć około 200 gatunków żywych stworzeń morskich, a w gablotach - tysiące muszli, spreparowanych ryb czy gąbek i innych podobnych eksponatów. - Zbliża się sezon urlopowy, a to czas, kiedy nasila się problem wwożenia do Polski przez turystów różnego typu chronionych międzynarodowymi konwencjami żywych lub martwych okazów zwierząt i roślin ginących gatunków, w tym morskich - wyjaśniła ideę szkolenia Twardowska. Organizatorzy podkreślają, że tego typu szkolenia dające lepszą wiedzę funkcjonariuszom służby celnej oraz policji są konieczne, bo od lat liczba okazów chronionych zatrzymywanych przez nich na granicach rośnie. I to mimo faktu, że za wwożenie takich okazów do Polski grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Tylko celnicy podlegli gdyńskiej Izbie Celnej w 2006 roku przechwycili 177 sztuk egzemplarzy chronionych okazów (w tym 11 kg koralowców), a w 2007 r. - 251 sztuk. Były to najczęściej muszle i koralowce, ale trafiła się też czaszka krokodyla, spreparowane głowy aligatorów, skorupy żółwi morskich czy spreparowana skóra lamparta. Gdyńscy celnicy znajdowali też żywe "egzemplarze" - choćby legwana zielonego. Właśnie ze względu na takie przypadki, celnicy przechodzą co jakiś czas nieco inne szkolenia niż to w ośrodku MIR. - Dwa tygodnie temu 30 naszych celników było na zajęciach w gdańskim ZOO - mówi Twardowska. -Uczyli się zasad postępowania z przesyłkami, w których znajdowały się np. pyton królewski, gekon tygrysi czy pająk ptasznik - dodała. Pracownicy ogrodu zoologicznego pokazali też celnikom, jak złapać np. węża, który "wymknął się" z bagażu.