Dodatkowo lekarzowi - 42-letniemu Piotrowi A. - zostanie przydzielony kurator. Ginekolog będzie musiał także zapłacić tysiąc złotych grzywny. Sąd orzekł również przepadek na rzecz państwa 11 tys. zł, które lekarz zarobił na aborcjach. W tym samym procesie, oprócz lekarza, był sądzony także 35-letni Krzysztof K., który pełnił rolę ochroniarza ginekologa. Sąd wymierzył mężczyźnie karę roku i czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata za próbę wymuszenia zapłaty za aborcję. Według prokuratury lekarz Piotr A. w 2001 i 2002 roku dokonał bezprawnie ok. 20 zabiegów usunięcia ciąży. Ginekolog narażał zdrowie pacjentek samodzielnie poddając je znieczuleniu, mimo że nie miał do tego ani odpowiednich kwalifikacji, ani sprzętu. Ginekolog fałszował też dokumentację lekarską. Lekarza zatrzymano w lutym 2002 roku, gdy do policji zgłosił się mężczyzna, który powiedział, że ochroniarz lekarza, Krzysztof K. domagał się od niego 2 tys. zł za aborcję przeprowadzoną u jego narzeczonej. Ochroniarz zabrał go do samochodu, woził po Gdańsku i zmuszał do pożyczenia pieniędzy od rodziny. Zakończony proces rozpoczął się w Sądzie Rejonowym w Gdańsku w 2005 roku i odbywał się przy drzwiach zamkniętych. Był to już drugi proces w tej sprawie. Pierwszy - rozpoczęty w czerwcu 2003 r., został przerwany gdy przewodnicząca składu sędziowskiego zrezygnowała z pracy w wymiarze sprawiedliwości i wyjechała za granicę.