Jak poinformował rzecznik podkarpackiej policji Paweł Międlar, 44-letnia kobieta sama zgłosiła się na policję, ponieważ dowiedziała się, że w urzędzie, w którym pracuje, trwa kontrola. - Zdecydowała się przyznać do nieuczciwości. Powiedziała, że od 2005 roku przywłaszczała pieniądze, które przyjmowała od klientów za znaczki pocztowe i winiety drogowe - powiedział Międlar. Dodał, że policja powiadomiła już pracodawcę kobiety. Obecnie policja weryfikuje zeznania urzędniczki oraz sprawdza, w jaki sposób dochodziło do nadużyć, w jaki sposób były one ukrywane i czy w proceder zamieszane były inne osoby. Wstępnie czyn urzędniczki zakwalifikowano jako "przywłaszczenie powierzonego mienia". Grozi za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności.