Zabezpieczono między innymi laptop i dwa telefony komórkowe księdza. Z naszych informacji wynika, że policję zawiadomiła kobieta z Czerska po przeczytaniu pamiętników i wiadomości SMS w telefonie małoletniej córki. Po otrzymaniu zgłoszenia policja i prokuratura od razu przystąpiły do czynności. Śledczy zaczęli od przeszukania mieszkania wikarego. Zabezpieczono laptop i dwa telefony komórkowe. Jeden z nich ksiądz miał rzekomo ukrywać. Aparaty i twardy dysk trafiły do biegłego. Czego szukają? - Istnieje potrzeba zapoznania się z treściami utrwalonymi na tych urządzeniach pod kątem poszukiwania dowodów nie tylko związanych z przestępstwem określonym w artykule 200 kodeksu karnego, ale też i pobocznych wątków - mówi nam prokurator rejonowy Mieczysław Brunke. Ksiądz nie był jeszcze przesłuchany. Przesłuchano natomiast małoletnią. - Nic nie wskazuje na to, żeby w tym przypadku był stosowany przymus. Nie wiadomo też na razie, czy w zamian były też jakieś gratyfikacje - wyjaśnia prokurator. Były inne? Prokuratura bada twardy dysk komputera księdza pod kątem zdjęć, które mogą się w nim znajdować. Będzie też sprawdzać wiadomości gadu-gadu oraz e-maile. - W obecnym materiale przez nas zebranym występuje jedynie jedna małoletnia osoba, ale czynności trwają - mówi Mieczysław Brunke. Która ze stron zainicjowała kontakt? - Na tym etapie nie będę tego ujawniał. Księdza w parafii wszyscy znają - mówi Brunke. Bez zarzutów? Jeśli śledczy nie znajdą dodatkowych dowodów, wikariusz z Czerska może nie usłyszeć zarzutów. Przestępstwo miałoby miejsce wtedy, kiedy dziewczynka miałaby poniżej 15 lat. Więcej szczegółów tej bulwersującej sprawy nie podajemy ze względu na dobro dziewczyny. Co na to ksiądz proboszcz z Czerska Henryk Kotlęga? - Ta sprawa mnie nie dotyczy. Nie wiem, proszę mnie nie pytać - mówi ksiądz prałat. Czy przejdzie obok tego obojętnie? - Oczywiście, że nie, ale teraz nie mam czasu - ucina. We wtorek komentarza w tej sprawie nie chciał nam udzielić też ksiądz Ireneusz Smagliński, rzecznik diecezji pelplińskiej. Powiedział, że musi zapoznać się ze sprawą. Kazał nam czekać do środy rana. Wczoraj otrzymaliśmy już komentarz. - Sprawa jest przez nas bardzo głęboko analizowana. Ksiądz biskup rozmawiał już z proboszczem. Wszystko trzeba głęboko przemyśleć - mówi ksiądz Ireneusz Smagliński. Michał Rytlewski "Czas Chojnic": Czy ksiądz mógłby jakoś skomentować przeszukanie policyjne w mieszkaniu księdza? Ksiądz wikariusz: Nie wiem, jak to skomentować. Ale takie wydarzenie miało miejsce? Proszę porozmawiać z rzecznikiem naszej diecezji. To prawda, że policja zabezpieczyła księdza laptop i dwa telefony? Proszę porozmawiać z księdzem rzecznikiem. Może ksiądz jakoś skomentować podejrzenia w sprawie dziewczyny? To również proszę z księdzem rzecznikiem, bo tylko on może udzielać informacji. Nie czuje ksiądz, że ktoś robi nagonkę na księdza? Nie wiem, jak to ocenić. Takie zbliżenia miały miejsce? Proszę rozmawiać z rzecznikiem. Może by ksiądz sam się wypowiedział, ksiądz ma swoje sumienie? No takie jak każdy z nas. I co to sumienie mówi teraz? Proszę rozmawiać z rzecznikiem. On wie lepiej na temat księdza sumienia? Od kontaktów z prasą jest w naszej diecezji ksiądz rzecznik. Jak długo ksiądz jest w tej parafii? Dwa lata. Jak ksiądz poznał tę dziewczynę? Proszę do rzecznika wszystkie pytania kierować.