Jak poinformował szef prokuratury w Wejherowie, Dariusz Witek-Pogorzelski, incydent miał miejsce na początku grudnia ubiegłego roku. Z ustaleń prokuratury wynika, że ksiądz - proboszcz parafii w jednej z małych miejscowości niedaleko Gdyni - zaprosił dziewczynę na plebanię, proponując jej rozmowę o jej problemach. W czasie tej wizyty duchowny - Mirosław B. - nakłonił nastolatkę do wypicia alkoholu, po czym przemocą zmusił do "poddania się innej czynności seksualnej". Ksiądz nie przyznał się do winy. - Przedstawił odmienną niż nastolatka wersję wydarzeń - powiedział Dariusz Witek-Pogorzelski, odmawiając jednak informacji o treści zeznań księdza. Jak wyjaśnił prokurator, śledczy dali wiarę nastolatce, bo zebrany przez nich materiał dowodowy "w sposób jednoznaczny uprawdopodabniał jej wersję". Witek-Pogorzelski dodał, że materiałem tym były m.in. zeznania innych świadków w tej sprawie oraz opinia psychologa, który potwierdził wiarygodność zeznań dziewczyny. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił we wtorek do Sądu Rejonowego w Wejherowie. Oprócz molestowania, za które grozi do ośmiu lat pobawienia wolności, prokuratura oskarżyła w nim księdza także o nakłanianie nastolatki do picia alkoholu, który to czyn zagrożony jest karą do dwóch lat więzienia. W momencie przedstawiania zarzutów (w styczniu 2009 roku) prokuratura zastosowała wobec księdza środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego oraz dozoru policyjnego.