Projekt konserwatorsko - wykonawczy wystawy ma być gotowy do końca września. Przewiduje on przesłonięcie krypty i szczątków szybą, przez którą będą mogli oglądać je zwiedzający. Badania naukowe potwierdziły, że jednym z trzech pochowanych tam mężczyzn na pewno był Werner von Orseln, wielki mistrz w latach 1324-1330, a drugim najprawdopodobniej Ludolf Konig von Wattzau. Nie udało się na razie rozwiać wątpliwości co do autentyczności trzeciego szkieletu. W prezbiterium wyeksponowany zostanie także piec do wytopu żelaza z XIII wieku, na którego fragmenty natrafiono przypadkiem podczas prac wykopaliskowych. To bezcenne odkrycie, bo jest jednym z najstarszych zabytków związanych z Kwidzynem. Na wystawie będzie można oglądać także szczątki biskupów pomezańskich, które wkrótce po odkryciu krypty wielkich mistrzów odnaleziono w innej części kościoła. Co do ich pochodzenia naukowcy mają niemal stuprocentową pewność. Potwierdzają to bowiem badania fragmentów jedwabnych szat, które przy nich znaleziono. Po rekonstrukcji okazało się, że wzór na materiale przedstawiał orła św. Jana Ewangelisty, który był herbem diecezji pomezańskiej. To, że w katedrze pochowani są biskupi, podejrzewano od dawna - wskazują na to historyczne zapiski i umieszczenie wizerunków tych dostojników kościelnych na freskach pokrywających ściany świątyni. Po koniec września mają być znane wyniki wszystkich badań naukowych związanych z dotychczasowymi odkryciami w katedrze. Na razie nie wiadomo, kto będzie nadzorował dalsze prace archeologiczne i przygotowanie ekspozycji. Nie ma jeszcze bowiem następcy zmarłego niedawno dr Antoniego Pawłowskiego, kierownika Muzeum Zamkowego w Kwidzynie. Placówka podlega muzeum malborskiemu. Kto przejmie po nim schedę, okażę się wkrótce - gdy rozstrzygnięty zostanie konkurs na to stanowisko. ad