W centrum Gdańska z powodu dużej ilości wody były kłopoty z przejechaniem wieloma ulicami. Marcin Czeczatka z IMiGW w Gdyni powiedział, że w ciągu 15 minut miejscami spadło 12-15 litrów wody na metr kwadratowy. - To jakby wylać wiadro wody na powierzchnię jednego metra - dodał. Poinformował, że średnio w Polsce miesięcznie spada około 50 litrów wody na m kw. Kpt. Marek Kaczor z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku poinformował, że w sumie Straż Pożarna przyjęła 117 zgłoszeń dotyczących głównie zalanych piwnicach w Gdańsku, Gdyni i w powiecie wejherowskim. - W dwóch miejscach trwa jeszcze wypompowywanie wody - powiedział Kaczor. Ulewa spowodowała osunięcie się na tory fragmentu skarpy w wąwozie, którym przez centrum miasta biegnie linia kolejowa. - W miejscu, gdzie nastąpiło osunięcie, prowadzone były prace na skarpie i nie była ona jeszcze zabezpieczona - wyjaśniła rzecznik spółki Polskie Linie Kolejowe Oddział Regionalny w Gdańsku Ewa Cymanowicz-Ginter. Osuwisko spowodowało wstrzymanie na około dwie godziny ruchu pociągów na trasie Gdańsk-Tczew. Po jakimś czasie udało się odblokować jeden z dwóch torów, ale występowały duże utrudniania w ruchu. Kolej wprowadziła autobusową komunikację zastępczą. Jak powiedział późnym wieczorem jeden z dyżurnych pracowników spółki Polskie Linie Kolejowe SA, udało się już udrożnić drugi tor i w tej chwili ruch odbywa się płynnie, choć pociągi pokonują odcinek, w którym nastąpiło osuwisko z ograniczoną prędkością.