- Postaram się, aby mój rywal nie zszedł z ringu o własnych siłach. Rumun, jako zawodnik niżej notowany, nie ma nic do stracenia. Walka ze mną będzie dla Giuliana życiową szansą. Jestem pewien, że zrobi wszystko, aby odebrać mi pas, pieniądze i sławę; ale ja nie po to ciężko trenuję, aby dać się mu pobić. Ja muszę wygrać. I zrobię to! - powiedział Kostecki. Konfrontacja 29-letniego Polaka z Ilie, której stawką jest wakujący tytuł mistrza świata w wadze półciężkiej WBF, będzie walką wieczoru gali boksu zawodowego "Wojak Boxing Night". Zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest reprezentant grupy KnockOut Promotions. "Cygan" Kostecki stoczył 33 walki i tylko raz musiał uznać wyższość rywala. 23 jego przeciwników nie dotrwało do ostatniego gongu. Bilans Rumuna to 15 walk, z których 10 wygrał (3 razy przed czasem), 3 remisy i 2 porażki. - Niestety, nie widziałem go w akcji. Wiem tylko, że jest proworęczny i trochę niższy ode mnie. I nigdy nie przegrał przed czasem. To w Gdyni będzie jego pierwszy raz" - zapowiedział "Cygan". Przygotowania do tego pojedynku nie przebiegały jednak po jego myśli. - Na pewno nie mogę narzekać na sparingpartnerów. Stoczyłem kilka wartościowych pojedynków, ale treningowy rytm zakłócały różne kontuzje. Jeszcze nigdy nie zmagałem się z tyloma urazami jednocześnie. Miałem problemy z kolanem, łokciami i nadgarstkiem, a ostatnio naruszyłem także chrząstkę nosa. Na szczęście poza tą ostatnią kontuzją wszystko jest już z moim zdrowiem w porządku - zaznaczył Kostecki. Poza jego walką gdyńskiej widowni zaprezentuje się jeszcze pięciu polskich bokserów z grupy KnockOut Promotions. W wadze junior średniej Damian Jonak zmierzy się z Rumunem Ionutem Trandafirem, w junior ciężkiej Łukasz Janik z Litwinem Mantasem Tarvydasem, w półciężkiej Paweł Głażewski z Tunezyjczykiem Mounirem Toumim, w półśredniej Krzysztof Bienias z Rumunem Robertem Cristeą oraz w półciężkiej Maciej Miszkiń z Adrejsem Tolstihsem z Łotwy. - To będą walki rankingowe. Sporo emocji, poza Dawidem, powinni dostarczyć także Łukasz Janik i Damian Jonak. Ten drugi trochę ostatnio pod względem sportowym podupadł i właśnie takie walki mają go odbudować. Jestem przekonany, że za rok Damian będzie ubiegał się o najwyższe pięściarskie laury - dodał promotor warszawskiej grupy Piotr Werner.