O godzinie 18. sopocianie zmierzą się z Kotwicą Kołobrzeg. Jeśli podopieczni Tomasa Pacesasa wygrają, do play off przystąpią co najmniej z drugiego miejsca. Od ostatniego czwartku do najbliższej środy rozciągnięta została 25. kolejka DBE. Trzy przegrane z rzędu Prokomu Trefl sprawiły, że mistrzowie Polski z czterech ostatnich lat są w niezbyt komfortowej sytuacji. Aby liczyć na pierwszy numery play off sopocianie muszą wygrać we wtorek z Kotwicą oraz w sobotę w Wałbrzychu oraz liczyć na dwie przegrane Turowa Zgorzelec. Obecni liderzy tabeli i wicemistrzowie Polski w środę ugoszczą Atlas Stal Ostrów, a na koniec pojadą do Kołobrzegu. Wszystko wskazuje na to, że ten korespondencyjny pojedynek zakończy się już w przedostatniej kolejce na niekorzyść żółto-czarnych. Natomiast we wtorek Prokom Trefl powinien zapewnić sobie drugie miejsce. Nie może być innego rozwiązania skoro Anwil Włocławek robi wszystko, aby nie przeskoczyć mistrzów. Ta drużyna w siedmiu ostatnich kolejkach przegrała sześć razy! Po raz ostatni przed świętami u siebie z Polpharmą Starogard Gdański 70:71. Co ciekawe jedyny sukces w tym okresie włocławianie zapisali w... Sopocie. Obecnie Prokom i Anwil mają tyle samo punktów, rywale mają korzystniejszy bilans bezpośrednich meczów, ale też grali o raz więcej. Przed świętami Tomas Pacesas zabrał podopiecznych na kilkudniowe zgrupowanie nad morze. - Mniej ćwiczyliśmy z piłkami, a wykonaliśmy pracę nad przygotowaniem motorycznym już pod kątem play off - wyjaśnia szkoleniowiec. Czy po tej "zaprawie" gospodarze poradzą sobie we wtorek z Kotwicą? Przyjezdni plasują się na dziesiątej pozycji, ale mają jeszcze szanse na play off. W pierwszej rundzie na wyjeździe mistrzowie wygrali pewnie 89:67. Autor: jag.