Bukowski był w latach 80. w ZOMO. W komisariacie pobił zatrzymanego mężczyznę, za co skazano go na rok więzienia. A mimo to zrobił karierę w policji. Był komendantem Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim, teraz jest komendantem szkoły policyjnej. Kontrowersyjny komendant mówi o sobie w samych superlatywach. Opowiada, że w Gorzowie doprowadził do zatrzymania za łapówkarstwo wysokich urzędników. Dzięki niemu - jak twierdzi - garnizon zdobył wiele nagród i uznanie. Nagle jednak przeniesiono go do Słupska. Inspektor traktuje to jako zesłanie: - Stałem się komendantem tylko dlatego, że nie mam kolegów - mówi.