Do obiecanego spotkania prezydenta Pawła Adamowicza z przedsiębiorcami nie doszło. Dzieje się to po wyznaczeniu wielkości działki pod sportowy obiekt wraz z infrastrukturą, a więc powstaje pytanie na jakiej podstawie i co miasto chce budować kosztem pracujących tam przedsiębiorców. Pisaliśmy o tym w "Gazecie Gdańskiej" 8 stycznia 2009 roku w artykule "Co miasto chce budować przy stadionie w Lotnicy? Skutki poczuliby wszyscy". Chcemy partnerstwa z miastem - Mój kontakt ze spółką BIEG 2012 zaczął się od momentu, kiedy z bratem Adamem nabyliśmy przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowe "Linea Sim" - mówi Dariusz Adamowicz, prezes MEGA MUSIC Sp. z o.o. - na terenie Letnicy celem urządzenia tam magazynów. Teren zajmuje 2,5 hektara, znajduje się na nim hala o powierzchni 2,5 tys. m kw. na czym nam najbardziej zależało. Wiedzieliśmy, że w sąsiedztwie powstaje duża inwestycja. Na nabytym dużym, pustym w dużej części, terenie chcieliśmy zrealizować inwestycję biurowo-magazynową. Dariusz i Adam Adamowicz na przełomie maja i kwietnia ubiegłego roku zwrócili się do spółki BIEG 2012 z prośbą u umożliwienie zagospodarowania nabytego terenu. Mieli świadomość, że powinni się włączyć w szerszy program inwestycyjny. Czytali komunikaty, że miasto liczy na współprace z prywatnymi przedsiębiorstwami, więc sądzili, że plany uda się szybko zrealizować. - Odsyłano nas od Annasza do Kajfasza. Z Wydziału Skarbu do BIEG 2012 - i nic nie wyszło, miasto nie było zainteresowane współdziałaniem z nami - kontynuuje Dariusz Adamowicz. - Doszliśmy do planu zagospodarowania przestrzennego tego obszaru i dowiedzieliśmy się, że nie ma tam żadnych ograniczeń inwestycyjnych. W związku z tym bracia postanowili wybudować na tym terenie kompleks, jakiego w mieście nie ma - biura o dobrym standardzie z dobrą komunikacją i zapleczem magazynowym. Powstała wstępna koncepcja. Działanie za plecami - I wtedy - był to sierpień - wrzesień ubiegłego roku - spółka BIEG 2012 zwróciła się do nas poprzez miasto, że oni planują wywłaszczenie nas i chcą na tym terenie wybudować parking. Podobne pisma otrzymały pozostałe pracujące na tym terenie prywatne przedsiębiorstwa. Dołączono informację, że szuka się dla nich - po wywłaszczeniu - terenów zastępczych. Doszło do spotkania braci Adamowiczów w spółce BIEG 2012, na której zaprezentowano prywatnym przedsiębiorcom koncepcję miasta. Okazało się, że na zlecenie miasta jakaś fundacja przy Politechnice Gdańskiej sporządziła trzy koncepcje urządzenia dużego terenu pomiędzy ulicą Żaglową, stadionem a Marynarki Polskiej. - To nie tylko dotyczy terenu naszej firmy, tam się znajduje kilkanaście przedsiębiorstw, które prowadzą zaangażowaną produkcję - kontynuuje Dariusz Adamowicz. - W sumie zatrudnionych jest w tych firmach ponad 1000 osób. Policzyliśmy, że przychody tych firm wynoszą ponad 1,5 mld zł. Dopuszczono się ponadto dość dziwnej rzeczy, nie wiem jak przeszło to przez Rade Miasta Gdańska. Podatki od nieruchomości wzrosły u nas 1000 procent - z 12 tys. zł do 120 tys. zł. - Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że miasto połowę obecnych miejsc parkingowych w Letnicy chce skomercjalizować - kontynuuje Dariusz Adamowicz. - Jest projekt budowy na tym terenie Targów Gdańskich. Widzieliśmy plan, gdzie na połowie parkingu są hale i dlatego chcą nas stamtąd wyrzucić. Przedsiębiorcy dostali około miesiąca temu pismo, że spółka BIEG 2012 chce przeprowadzić próbne badania gruntu i prosi o zezwolenie wejścia na ich teren ekipy badawczej. Do obiecanego spotkania prezydenta Pawła Adamowicza z przedsiębiorcami nie doszło. Przybył wydelegowany wiceprezydent Wiesław Bielawski. - Myśmy odmówili, ponieważ nie widzimy z tego dla naszych firm żadnego zysku - mówi Dariusz Adamowicz. - Najwyraźniej miastu chodziło o to, by się przekonać, czy opłaca się ten teren zagospodarowywać. My nie chcemy terenu sprzedać, mamy własne plany inwestycyjne. Autor: Katarzyna Korczak