Licytacja rowerków ma odbyć się na początku listopada, o ile nie zablokuje jej sąd lub dłużnicy nie oddadzą pieniędzy. Katarzyna Chudy, komornik z Kamienia Pomorskiego i jednocześnie rzecznik prasowy Izby Komorniczej ze Szczecina nie chce komentować sprawy. Ani jako prowadzący egzekucję komornik, ani jako rzecznik, mimo, że Izba po komentarz odsyła właśnie do niej. Rzecznik Krajowej Izby Komorniczej Robert Damski przyznaje, że przedmiot egzekucji budzi kontrowersje i jednoznaczne skojarzenia - z filmem Feliksa Falka "Komornik". Tytułowy bohater, grany przez Andrzeja Chyrę, tak sumiennie realizuje nakaz egzekucji, że wyrywa dziecku akordeon. Często jest tak, że to wierzyciel wskazuje komornikowi, co ma zabrać i zlicytować na poczet pokrycia długu. Wtedy komornik nie ma wyjścia i musi działać zgodnie z nakazem sądowym - wyjaśnia. Drugi przypadek - to ogólna dyspozycja wierzyciela, aby komornik zabrał ze wskazanej nieruchomości to, co uzna za warte sprzedania. Jak jest w tym przypadku? Nie wiadomo. Komornik Katarzyna Chudy twierdzi, że akta sprawy wysłała do Krajowej Izby Komorniczej. Tam jednak nikt ich jeszcze nie widział. Zdaniem Roberta Damskiego, jeśli komornik z Kamienia miała taką możliwość, powinna zrezygnować z zajmowania dziecięcych zabawek. Pasuje tu powiedzenie Seneki: czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd. W sytuacjach, gdy rowerki są jedynym wartościowym przedmiotem, komornik może umorzyć egzekucję i od niej odstąpić. Wierzyciel będzie mieć 10 lat na odebranie swojego długu. Można zaczekać, aż będzie z czego ściągnąć - ocenia. Dlatego Izba Komornicza będzie interweniować. Jeśli dojdzie do licytacji, pojawi się tam przedstawiciel Izby, kupi te rowerki i odda je dzieciom. Przecież to nie dzieci są winne długom rodziców - mówi naszej reporterce Anecie Łuczkowskiej. To kolejna kontrowersyjna sprawa komornik z Kamienia Pomorskiego. Kilka tygodni temu zarekwirowała i wystawiła na licytację przetwory domowe. Egzekucję wstrzymał sąd. Aneta Łuczkowska