W organizacji dnia czeskiego szkoleniowca widać dużą regularność. Niemal o świcie jego piłkarze odbywają trening biegowy, aby w okolicach południa udać się do siłowni. Nie obywa się również bez wizyty na boisku, na co przychodzi pora zwykle ok. godziny 16. Głównym punktem zajęć na murawie jest zwykle gra wewnętrzna, która czasami urozmaicana jest np. grą na jedną dużą bramkę i kilka mniejszych utworzonych z tyczek treningowych.Toczyła się ona na skróconym boisku, a grupa piłkarzy została podzielona na trzy zespoły, które co kilka minut wchodziły lub opuszczały boisko. W rolę arbitra wcielał się oczywiście Petr Nemec. Pomiędzy trenującymi trudno było dostrzec Roberta Sieranta, który opuścił już Trójmiasto. Zastąpił go natomiast rosły napastnik Janusz Surdykowski. Kibice Arki zapewne pamiętają, że wychowanek MOSiR-u Pruszcz Gdański pojawił się już na treningu żółto-niebieskich pod koniec zakończonego niedawno sezonu, gdy na udział w zajęciach zezwolił mu Frantisek Straka. Surdykowski urodził się 4 maja 1986 roku i mierzy 187 cm przy 77 kg wagi. Po opuszczeniu macierzystego klubu, trafił jeszcze na dwa lata do Debiutanta Gdańsk, aby potem ruszyć w Polskę. Reprezentował kolejno barwy takich klubów jak Polonia Warszawa, Amica Wronki, Górnik Łęczna, czy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Przed rokiem zmienił polskie boiska na cypryjskie, gdzie zasilił drugoligowy APEP Kyperounta. W tym klubie zagrał w 26 meczach i zdobył 15 bramek. Arkadiusz Skubek Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu Arka Gdynia