Cały czas trwa strajk kilkudziesięciu kolejarzy z "S", którzy odmawiają przystąpienia do pracy. Związkowcy domagają się wycofania się Rządu RP i Zarządu PKP S.A z regionalizacji Przewozów Regionalnych. Protestujący chcą też "określenia przez rząd zasad i form przekazania środków finansowych uchwalonych przez Sejm w kwocie 550 mln zł na przewozy regionalne, przekazania przez pomorski samorząd pełnej kwoty wyliczonej przez Ministerstwo Finansów z podatków CIT i PIT na przewozy regionalne. Żądają także zaprzestania zastraszania pracowników i łamania ustawy o związkach zawodowych przez pracodawcę. Koleje miały otrzymać w tym roku 1 mld 138 mln zł, z czego 538 mln zł na pasażerskie przewozy regionalne. Pieniądze pochodziłyby od samorządów, z funduszy strukturalnych i budżetu państwa. Około 100 mln zł miała zapewnić sprzedaż oraz dzierżawa nieruchomości PKP. Strona rządowa potwierdziła zapewnienie o zagwarantowaniu PKP 538 mln zł. Sejm dodatkowo przyznał 550 mln zł na przewozy regionalne PKP. Szef kolejarskiej "Solidarności" Stanisław Kogut zapewnił, że w innych województwach nie będzie już dziś kolejnych akcji protestacyjnych.