Jak powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" właściciel firmy Medica Travel, która organizowała operację w Gdańsku, nie jest on odpowiedzialny za to, że Christina Hedlund od sierpnia ubiegłego roku jest w śpiączce. Jego zdaniem był to tragiczny przypadek, za który odpowiada szpital. Jego praca zupełnie nie jest związane z leczeniem. Zamierza dalej prowadzić biznes w Polsce. Zaangażował się też w prace dla Izby Gospodarczej Turystyki Medycznej, zrzeszającej pośredników w turystyce zdrowotnej. Więcej w "Gazecie Wyborczej".