Od 2009 roku w kościele w Lewinie zaczęły bić dzwony sterowane elektronicznie. Oprócz wybijania pełnych godzin (także w nocy), wierni mogli słuchać pieśni. Nie wszystkim się to jednak podobało. Na nocny hałas poskarżyło się czworo parafian. - Ksiądz to nie Pan Bóg, a cisza nocna obowiązuje - mówili. - Nie chodzi o dzwony, ale o mnie. To ja tu niektórym przeszkadzam - przekonywał ksiądz.