Popłynąć Motławą, Martwą Wisłą i wrócić kanałem to nie lada gratka dla amatorów pływania kajakiem czy rowerem wodnym. Chętnych więc nie brakuje. Nie złapali Jednak poza atrakcjami, które śmiałkom serwuje natura, można się natknąć na prawdziwe przeszkody. - Płynąłem sobie spokojnie z dziewczyną, gdy nagle ktoś rzucił w nas wielkim kamieniem, prawie się przewróciliśmy - żali się Czytelnik. - Słyszałem, że to nie pierwszy raz. Sprawa znana jest policji, jednak zgłoszeń od konkretnych kajakarzy brak. Mimo to sprawę zgłoszono na posterunku wodnym i do straży miejskiej. Funkcjonariusze policji codziennie patrolują teren, ale nikogo na gorącym uczynku nie udało się złapać. Przyglądają się - Było jedno zgłoszenie w tej sprawie - przyznaje mł. aspirant Maciej Stęplewski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Anonimowy rozmówca powiedział dyżurnemu, że grupka dzieci rzuca kamieniami do wody. Zabawy z rzucaniem kamieniami przez dzieci nie można jednak uznać za wykroczenie. Policja przyznaje, że o poważniejszych wyczynach chuliganów wie nieoficjalnie i sprawę obserwuje na bieżąco. Warto więc zgłaszać podobne zdarzenia, by uniknąć ich w przyszłości. Ilona Truszyńska ilona.truszynska@echomiasta.pl