W Gdańsku odsłonięto tablicę upamiętniającą byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podczas uroczystości przemawiał Jarosław Kaczyński. Polityk nakreślił początki działalności społecznej i politycznej swojego zmarłego 10 kwietnia 2010 roku brata. - Przede wszystkim był polskim patriotą, człowiekiem niepodległości i wolności, który chciał, aby nasz kraj odzyskał wolność i niepodległość do końca. Wiedział, że to, co powstało po 1989 roku było ogromną zmianą, ale jednocześnie w Polsce ukształtował się system krzywdzący miliony ludzi, szczególnie tych którzy walczyli, pracowników, robotników. Wtedy powstał system bardzo nieefektywny - mówił. Prezes PiS uznał, że Lech Kaczyński działał na rzecz osłabienia Rosji. - Kiedy w 2005 roku został prezydentem RP i wcześniej, kiedy w 2002 roku został prezydentem Warszawy, podjął działania zmierzające do tego, by Polska była nieporównanie lepiej niż przedtem zabezpieczona wobec rosyjskiego niebezpieczeństwa, które dostrzegał z całą mocą. Podjął tutaj wielką pracę międzynarodową, by doprowadzić do osłabienia pozycji Rosji, jej możliwości finansowych i co za tym idzie - militarnych - przekazał. Jarosław Kaczyński o losie Lecha Kaczyńskiego. "To nie wypadek" Zdaniem polityka Lech Kaczyński "z drugiej strony podjął także wielki wysiłek zmierzający ku temu, by w Polsce - osłabiany przedtem celowo - patriotyzm się odradzał, by umacniała się wiedza historyczna o dziejach naszego narodu". - Ta prawdziwa wiedza, by to hasło, które głosił - "Warto być Polakiem, warto by Polska trwała" - stawało się czymś realnym, czymś budującym społeczną świadomość - podkreślił. Powiedział, że to przez działania prowadzone na niekorzyść Rosji zginął jego brat, bo - jak zaznaczył - stał się dla tego kraju "groźną osobą". - Polityka, którą prowadził Lech Kaczyński była polityką w polskim interesie, w interesie polskiej wspólnoty narodowej. Ale jednocześnie to była polityka, która szkodziła i mogła szkodzić coraz bardziej planom i przedsięwzięciom putinowskiej Rosji - wyliczał. Następnie prezes PiS stwierdził: - Dlatego zginął, co do tego nie można mieć najmniejszych wątpliwości. Mieliśmy do czynienia 10 kwietnia 2010 roku nie z wypadkiem lotniczym, a celowo przeprowadzonym zamachem. Zginął, bo był człowiek, który stał się dla Rosji groźny - podkreślił. Gdańsk. Prezes PiS zapowiada pomnik Lecha Kaczyńskiego Według Jarosława Kaczyńskiego jego brat, dzięki swojej postawie, wpisał się do "kart dziejów historii nie tylko Polski, ale i znacznej części świata". Jak zaznaczył, odsłonięta w Gdańsku tablica jest bardzo ważna, również dlatego, że powstała w miejscu, w którym "działał i w mieście, które stało się stolicą Solidarności". - W miejscu, z którego kierowano, organizowano największy, jak niektórzy twierdzą, ruch społeczny świata - uzupełnił. Zapowiedział, że w stolicy Pomorza w przyszłości powstanie także pomnik Lecha Kaczyńskiego. - Dziś to jeszcze nie możliwe, ale gdy on i inni podejmowali w latach 70. walkę z komunizmem wszystko, co zmierzało ku polskiej wolności wydawało się niemożliwe, ale ta wolność przyszła i to też przyjdzie dzięki takim akcjom - podkreślił Kaczyński. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!