Jak poinformowała w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, składa taki wniosek do ministra Bogdana Zdrojewskiego i liczy na jego rychłe i pozytywne rozpatrzenie, "aby widok Stoczni Gdańskiej i taki charakterystyczny plan Gdańska pozostał na zawsze niezmieniony". W skierowanym do ministra Zdrojewskiego liście Jakubiak postuluje uznanie Stoczni za zabytek jako "zespołu nieruchomości będącym dziełem człowieka i związanym z jego działalnością, stanowiącego świadectwo zdarzenia historycznego, którego zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną". Posłanka PiS apeluje także o objęcie ochroną nazwy "Stocznia Gdańska", jako nazwy historycznej. - Dzisiaj wszystko w świecie ulega zmianie, ale są takie miejsca na świecie, które ze względu na wpisanie się krajobraz danego miasta czy danego terytorium są chronione poprzez prawo. Myślę, że Stocznia Gdańska zasługuje na taką ochronę i te górujące nad stocznią żurawie zasługują na to, żeby pozostać na zawsze w tym miejscu - powiedziała Jakubiak. - Zastanawiałam, się czy ten widok przetrwa, czy będą go mogły zobaczyć nasze dzieci - mówiła. Według niej, żurawie stoczniowe kojarzą się już bardziej z Gdańskiem niż słynny Neptun, dlatego obszar Stoczni powinien być chroniony jako zabytek. Rejestry zabytków prowadzą wojewódzcy konserwatorzy zabytków. Do rejestrów wpisuje się dobra kultury nieruchome, ruchome oraz kolekcje, na podstawie decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków, wydanej z urzędu lub na wniosek właściciela dobra kultury, jego użytkownika, właściwego samorządu lub ministra kultury.