Papierosy, które powinny kosztować np. 6 złotych, sprzedawane były najczęściej po 10 zł za paczkę. Sprzedawcy tłumaczyli kontrolującym, że sprzedaż po wyższych cenach wiąże się z tym, że na życzenie kupującego dodają zapalniczkę lub że sprzedawane papierosy pochodzą jeszcze ze starych dostaw, a tych opakowaniach nadrukowane są stare ceny detaliczne. W lokalach tłumaczono, że doliczona została usługa barmańska. Słuchaj Faktów RMF.FM