Taką otrzymaliśmy informację od naszego Czytelnika. Oto historyjka jak z bajki. Godzina: 11.00 bankomat Millennium koło Gildii w Gdańsku zabiera kartę klientce banku Millenium. Pojawił się komunikat: ''Karta została skradziona, prosimy zgłosić się do właściwego oddziału banku''. Kolejne zablokowania kart następują w tym punkcie lawinowo. Sprawdzamy inne bankomaty. Okazuje się, że również w innych bankomatach w Gdańsku jest podobna sytuacja. Klienci nie mogą wypłacić ze swojego konta swoich pieniędzy! Karty zablokowane... Nasi czytelnicy starają się wyjaśnić przyczynę blokady karty w Banku, jednak kolejka w Oddziale w Gdańsku przy Targu Węglowym liczy już kilkanaście osób. Jedziemy do Gdańska- Wrzeszcza. Tam w Bank Millenium już ze wstępnej rozmowy z pracownikami wnioskujemy, że już wiedzą w czym problem. Słyszymy: Proszę Pana, w ciągu ostatnich 48 godzin skradziono dane z naszych kart kredytowych. Pracownicy bardzo szybko proponują nam nową kartę kredytową. - Jeżeli z jakichś powodów przyjdzie dodatkowa opłata za aktywację karty, proszę się odwołać - niwelujemy ją natychmiast - słyszymy od pracownika Banku. Musimy czekać do piątku na nowa kartę. Nie ma żadnych słów przeproszenia za kłopot, za zamieszanie, niesprawne działanie banku. Klient Pan, lecz w reklamie - radź sam sobie. Wracamy do Oddziału w Gdańsku, niedaleko pomnika Jana III Sobieskiego. Tam dowiadujemy się od pracownika, że ?zostało skopiowanych wiele naszych kart". Pytamy: Ile? Jednakże nie są w stanie powiedzieć dokładnie, jaka jest to skala nadużyć. Słyszymy, że zdarzyły się tez przypadki kradzieży oszczędności. Odsyłają nas o szczegółowe informacje do naszego rzecznika prasowego. Dzwonimy do rzecznika, telefon zajęty na okrągło... Mamy nadzieję, że odezwie się przynajmniej po tej publikacji. Wysłaliśmy tekst do Dyrektora Biura Prasowego Banku, p. W. Kaczorowskiego. Czekamy na odpowiedź. DD