Widać na nich mężczyznę, który być może jest sprawcą gwałtu na 16-latce, do jakiego doszło kilka tygodni temu. - Jest szansa, że wyniki otrzymamy w ciągu kilku dni - mówi mł. asp. Cezary Jaskólski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie. - Wówczas będzie można zatrzymać mężczyznę. Policjanci przejrzeli nagrania z kamer z dnia, w którym doszło do przestępstwa. Jednak nie rejestrują one miejsca, gdzie napadnięto na dziewczynę, ale pokazują okoliczne ulice. Na nagraniu widać mężczyznę, którego rysopis zgadza się z wyglądem napastnika, jaki podała zgwałcona nastolatka. Jednak zapis jest bardzo niewyraźny i dlatego musi przejść obróbkę jakościową w specjalnym programie. Zajmują się tym policyjni specjaliści. Wynik ich pracy pozwoli na identyfikację i zatrzymanie sprawcy - jest to konieczne, aby fakt ujęcia go, nie został podważony w sądzie. Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło ok. godz. 20 na rogu ulic Hallera i Grudziądzkiej. Dziewczyna wracała do domu z zakupami, gdy została zaatakowana przez obcego mężczyznę, który obezwładnił ją zaciągnął do pobliskiego parku, pobił i brutalnie zgwałcił, potem uciekł. 16-latka zdołała zapamiętać, że napastnik był dobrze zbudowany średniego wzrostu, miał jasne włosy o rudym odcieniu, ubrany był w jasną kurtkę i niebieskie dżinsowe spodnie. Policjanci sprawdzają, czy zatrzymany w ubiegłym tygodniu 33-latek, który zaczepił kobietę i dotykał jej nogi, może być tym, który zgwałcił 16-latkę. Badają też, czy może on mieć coś wspólnego z atakiem na trzy 10-letnie dziewczynki w Obrzynowie (gm. Prabuty), a także ze zgwałceniem 18-letniej dziewczyny w pobliskim Suszu (woj. warmińsko - mazurskie). Nieznany mężczyzna strasząc nożem zmusił ją do "czynności seksualnych", gdy wracała z dyskoteki. Pojawiają się plotki, że w powiecie kwidzyńskim i okolicznych miejscowościach grasuje gwałciciel - wiele przypadków, o których opowiadają mieszkańcy, nie zgłoszono na policję. Do tej pory jednak funkcjonariusze nie ustalili, czy chodzi o jedną i tę samą osobę, czy sprawców jest więcej. Autor: ad