Franciszka P. zatrzymano w nocy z piątku na sobotę, gdy zaatakował wracającą późnym wieczorem do domu kobietę. Uderzył ją kilkakrotnie w głowę. Przy okazji tej sprawy wyszło na jaw, że Franciszek P. kilka tygodni temu zaatakował inną kobietę, ją także uderzył tępym narzędziem w głowę, a ponadto ukradł pieniądze. Za napad i próbę gwałtu grozi mu do dziesięciu lat więzienia.