Kierowca ambulansu, który chciał wczoraj wyruszyć w drogę, miał prawie pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dzisiaj argumentował, że jeśli alkomat rzeczywiście wykazałby jego nietrzeźwość, to policja zabrałaby mu prawo jazdy. Okazuje się, że policja nie zabrała mu prawa jazdy, ponieważ nie zdążył ruszyć ambulansem sprzed Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.