Policja i straż miejska były bezsilne. Nikt nie chciał podjąć decyzji o wyłączeniu syreny. - Niestety ponosilibyśmy koszty naprawy tego samochodu. Nie mamy takich uprawnień - powiedział w rozmowie z reporterem radia RMF FM Janusz Witek z gdyńskiej straży miejskiej. Funkcjonariusz zaznaczył, że w takiej sytuacji najprościej jest ustalić w regulaminie wspólnoty mieszkaniowej, że alarm będzie wyłączany na koszt właściciela pojazdu.