Jeden z robotników ma obrażenia głowy, w szpitalu walczy o życie. Trzej pozostali mają połamane ręce i nogi oraz obrażenia twarzy. Na szczęście, ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Przyczyny katastrofy wyjaśnią biegli. Na miejscu jest też prokurator i policjanci. Na razie wiadomo, że pracownicy usiłowali dostawić dodatkowe ramię, by platforma wyżej dojeżdżała. To właśnie ta platforma zerwała się i spadła z pracownikami na dół. Winda - jak informuje reporter RMF - była stara i zdezelowana.