I zaczęło się widowisko w pewnym sensie za każdym razem inne, choćby ze względu na niepowtarzalne popisy solowe tancerzy. Widowisko barwne, żywiołowe, dynamiczne... Widowisko, stanowiące spojrzenie młodego pokolenia Polaków na otaczającą ich rzeczywistość. Czasem z nutą goryczy - jak w części "Polska", autoironii - część "Styl", czy z poczuciem humoru - "Pieniądze". Nie zawsze ujęte w słowa grzeczne i ocenzurowane. Świadczące o tym, że młodzi, niepokorni nie tylko nie odcinają się od więzi społecznych, ale wręcz podkreślają swoje korzenie i ich rolę: "Duma", "Rodzina". Spektakl zakończył się owacjami na stojąco. Jeszcze raz wszyscy artyści pojawili się na scenie, po raz ostatni zaśpiewali, zatańczyli i zakończyli występ odliczaniem do 12... Tego wieczoru na widowni byli członkowie Stowarzyszenia Osób Niedosłyszących i Głuchych. Wśród nich najstarsza osoba miała 75 lat a najmłodsza 10. Po raz pierwszy mogli korzystać w teatrze z systemu wspomagającego słyszenie: ze słuchawek bezprzewodowych i pętli indukcyjnych przekazujących dźwięk do aparatów słuchowych. Byli zachwyceni spektaklem i tym, że udało im się zrobić wspólne zdjęcie z wykonawcami. Teatr Muzyczny w Gdyni jest w Polsce prekursorem spektakli tłumaczonych na język migowy i odbiorem dźwięku poprzez drgania. - Teatr muzyczny, który jest dostępny dla niedosłyszących czy głuchych to jest jakiś fenomen - powiedział po inauguracji systemu wspomagającego słyszenie dyrektor teatru, Maciej Korwin. BB