Do morderstwa doszło w niedzielny poranek 12 września. W domu na tzw. Zielonym Trójkącie wywiązała się awantura. 25-latka zdążyła zadzwonić do bliskiej jej osoby z prośbą o pomoc. Poinformowany członek rodziny powiadomił z kolei policję. Osierociła dwoje dzieci Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, zatrzymali młodego mężczyznę, stojącego przed wskazanym w zgłoszeniu adresem - był zakrwawiony i ubrany tylko w bieliznę. W domu znaleziono ciało 25-latki z licznymi ranami kłutymi twarzy, szyi i górnej części pleców. Zobacz też: Szczecin. Zamordował żonę i teściową. Na policję zadzwonił 11-letni chłopiecW mieszkaniu było dwoje dzieci 25-latki - jedno z nich miało rok, drugie trzy lata. Po tragedii zostały przekazane do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.Zatrzymanym okazał się 29-letni partner zamordowanej Robert G. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i trafił do aresztu. Przyznał się do winy, zapewniał jednak, że nie pamięta momentu ataku. Wyniki badań krwi Od mężczyzny pobrano krew do badań na obecność alkoholu i środków odurzających. "Prokuratura informuje, że wykryto ślady zażywania narkotyków, ustalono też jakich: kokainy, amfetaminy i marihuany" - informuje serwis trojmiasto.pl cytując rzeczniczkę prasową gdańskiej Prokuratury Okręgowej Grażynę Wawryniuk. Biegli psychiatrzy, którzy zbadali mężczyznę, nie byli także w stanie jednoznacznie wypowiedzieć się na temat jego zdrowia. Z tego powodu - jak informuje prok. Wawryniuk - zostanie sporządzony do sądu wniosek o skierowanie 29-latka na obserwację psychiatryczną.