Program "6-10-14" (od wieku badanych dzieci) realizowany jest od września 2011 r. przez Uniwersyteckie Centrum Kliniczne (UCK) i Ośrodek Promocji Zdrowia i Sprawności Dziecka. Miasto przeznaczyło na niego 3 mln zł. Koordynator Programu, dr Michał Brzeziński poinformował w środę podczas konferencji prasowej, że od września 2011 r. zbadano ok. 3 tys. dzieci. U około 140 z nich stwierdzono nadwagę i zostały one objęte rocznym programem opieki specjalistycznej. - Dzieci i ich rodzice korzystają w tym czasie z porad lekarza, dietetyka, psychologa i specjalisty aktywności fizycznej, z którymi spotykają się co najmniej raz na trzy miesiące - wyjaśnił. Jak powiedział, po roku dziecko przestaje być pod opiekę specjalistów, ale ma możliwość kontaktu i konsultacji przez telefon lub internet. Każdy z rodziców jest także zapraszany na 6-godzinny kurs dotyczący żywienia oraz rozbudzania potrzeby aktywności fizycznej u dzieci. Program realizowany jest także w szkołach podstawowych i gimnazjach. Chodzi m.in. o zmiany asortymentu proponowanego w szkolnych sklepikach i usunięcie z placówek maszyn z niezdrową żywnością. Według prof. Małgorzata Myśliwiec, ordynator oddziału Diabetologii Dziecięcej UCK, w ostatnich 6-7 latach "dramatycznie" wzrosła liczba dzieci cierpiących na cukrzycę. Dodała, że jeszcze kilka lat temu Polska nie była wymieniana wśród krajów mających najwięcej dzieci z nadwagą, teraz należy do czołówki. Myśliwiec powiedziała, że jeśli dziecko ma nadwagę lub otyłość w wieku 6 lat, to ma 25 proc. szansy na nadwagę jako osoba dorosła; jeżeli ma otyłość i nadwagę w okresie dojrzewania, to ma prawie 80 proc. szans na to, że w wieku dorosłym też będzie miało nieprawidłową wagę. - To nie jest wina dziecka. To my, dorośli stworzyliśmy im takie warunki; cieszymy się, że mamy wyższy status społeczny, ale popełniamy pewne błędy, a dziecko rośnie i rozwija się według ścieżek, które mu pokazują rodzice. Teraz więc musimy nauczyć rodziców, nauczycieli, jak prawidłowo się odżywiać się i dozować ruch, którego mamy coraz mniej - podkreśliła prof. Myśliwiec. Wiceprezydent Gdańska Ewa Kamińska zwróciła uwagę, że przyczyną problemu jest też zlikwidowanie tzw. medycyny szkolnej. - Powstała luka, a my podjęliśmy próbę jej wypełnienia - dodała. W Gdańsku od 20 lat działa Ośrodek Promocji Zdrowia i Sprawności Dziecka, który kompleksowo zajmuje się oceną zdrowia oraz promowaniem postaw zdrowotnych u dzieci i młodzieży. Z niepublikowanych badań ośrodka, wynika, że w 2009 r. w Gdańsku nadwaga i otyłość występowały odpowiednio u 10,5 procent chłopców i 7,9 procent dziewczynek w wieku 6 lat oraz u 15,1 procent chłopców i 7,27 procent dziewczynek między 8 a 12 rokiem życia.