- To jest symbol przypominający o tym, że taka powódź miała miejsce, ku przestrodze, że woda to żywioł, z którym trudno jest walczyć - powiedziała podczas uroczystości wmurowania jednej z tablic wiceprezydent Gdańska Ewa Sienkiewicz. 9 lipca 2001 r. padający przez kilka godzin ulewny deszcz spowodował uszkodzenie prawie dwóch tysięcy mieszkań. Woda zalała ponad 700 budynków, a straty oszacowano na 200 mln zł. Tradycja umieszczania pamiątkowych tablic sięga średniowiecza. W Gdańsku zachowało się pięć płyt z wykutą datą powodzi i linią wskazującą stan wody.