Awaria dotknęła około 50 tysięcy mieszkańców czterech gdańskich osiedli: Szadółki, Chełm, Orunia i Ujeścisko. Mieszkańcy nie mają ciepłej wody i ogrzewania w domach. Wszystko z powodu pękniętej rury ciepłowniczej. Na miejscu awarii wciąż pracują służby. Jak zauważa nasz reporter, robotników jest jednak dużo mniej, niż wczoraj. Nie ma informacji na temat tego, na jakim etapie są prace naprawcze. W miejskim centrum zarządzania kryzysowego Kuba Kaługa usłyszał, że godzina 8:00 to wciąż aktualna godzina usunięcia awarii. Potem jednak, że nawet do południa gdańszczanie będą czekać na to, aż w ich domach rozgrzeją się kaloryfery. Rura pękła wczoraj pod jezdnią ul. Pobiedzisko na gdańskich Siedlcach. Wypływająca z pękniętej rury woda o temp. ok. 80-90 st. C poparzyła nogi trzem osobom, m.in. ratownikowi medycznemu i dwóm przechodniom. Nadal nie wiadomo, co było przyczyną awarii.