- Mężczyzna oblał się łatwopalną cieczą i podpalił się. Miał w ten sposób protestować, że niesłusznie trafił do aresztu z którego wyszedł kilka dni temu - powiedziała rzeczniczka gdańskiej policji Marta Grzegorowska. 45-latka - gaśnicą i dywanikami samochodowymi - ugasili policjant sądowy i przechodzień. - Mężczyzna jest w ciężkim stanie. Obecnie jest reanimowany - powiedział lekarz ze Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. Placówka znajduje się naprzeciwko sądu.