Policjanci w poszukiwanie dwojga młodych właścicieli psów włożyli sporo wysiłku. Jak powiedziała rzeczniczka gdańskiej policji, dzielnicowi pytali praktycznie wszystkich mieszkańców osiedla, na którym doszło do pogryzienia. Policjanci dysponowali tylko pobieżnym opisem młodych ludzi i ich psów. Najbardziej oburzająca dla policjantów była obojętność właścicieli psów, którzy zbagatelizowali obrażenia dziecka. A dziewczynka jest pogryziona dosłownie na całym ciele. Lekarze orzekli, że życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo, ale poszkodowana będzie musiała spędzić na obserwacji w szpitalu jeszcze co najmniej tydzień.