Zdenerwowana kobieta wybiegła na klatkę schodową i poprosiła o pomoc sąsiada. Mówiła, że zaatakował ją mąż, miał też grozić kobiecie. Okazało się, że sąsiad, którego spotkała, to policjant zajmujący się przemocą domową. Sprawę opisał portal trojmiasto.pl. Po chwili z mieszkania wyszedł także agresywny mężczyzna. Policjant chciał z nim spokojnie porozmawiać, jednak ten zaczął go atakować. Doszło między nimi do szarpaniny, na co zareagował inny sąsiad. Jak się później okazało był nim Karol Nawrocki, były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, a aktualnie prezes IPN. Mężczyźni obezwładnili agresora. Nawrocki: To była normalna reakcja - To była po prostu normalna reakcja w dramatycznej sytuacji. Widziałem agresywnego, szalejącego mężczyznę, krew na klatce. Widziałem, że w tle była żona i dzieci tego człowieka. Po prostu pomogłem go obezwładnić - powiedział portalowi trojmiasto.pl Nawrocki. Komenda Miejsca Policji w Gdańsku potwierdziła portalowi, że taka sytuacja miała miejsce, a pijany 39-latek został zatrzymany. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej żony, grożenia jej, a także ataku na policjanta.