Podobnie jak w czwartek w innych województwach, w poniedziałek w Gdańsku członkowie ZNP przekazali na ręce wicewojewody petycję skierowaną do premiera. W pikiecie w Gdańsku uczestniczyło 100-150 osób. Protest przebiegał spokojnie. - W Gdańsku protest jest później ze względu na niedotrzymanie terminu, jaki jest wymagany w procedurze, aby pan prezydent Paweł Adamowicz wyraził zgodę. Tak się złożyło, że pocztowcy mieli swoje pikiety w ubiegłym tygodniu i przesyłka dotarła z opóźnieniem. Ponieważ termin wymagany jest minimum trzy dni przed pikietą, uzgodniliśmy z panem prezydentem Adamowiczem, że jeśli nadejdzie to pismo, to zrobimy pikietę 29 października - tłumaczyła szefowa pomorskiego ZNP Elżbieta Markowska. ZNP domaga się wzrostu nakładów na oświatę, w tym wzrostu wynagrodzeń nauczycieli. Protestuje przeciwko zapisom dotyczącym płac nauczycieli w projekcie budżetu na przyszły rok - według związkowców oznaczają one, że w przyszłym roku pensje nauczycieli nie wzrosną, lecz zmaleją. Związek domaga się wzrostu płac zasadniczych nauczycieli o 50 proc. Oznacza to - np. w przypadku nauczycieli zaczynających pracę w zawodzie, stażystów - wzrost o 605 zł; płaca zasadnicza stażysty wynosiłaby wtedy ok. 1500 zł miesięcznie. Przy 50-proc. podwyżce płaca nauczycieli dyplomowanych, czyli na najwyższym stopniu awansu zawodowego, wzrosłaby o 1100 zł. ZNP twierdzi także, że pensje nauczycieli w przyszłym roku zamiast wzrosnąć - zmaleją. Chodzi o zapisaną w projekcie budżetu na 2008 rok kwotę bazową, według której wylicza się wysokość wynagrodzenia dla pracowników sfery budżetowej, w tym dla nauczycieli. W budżecie na 2007 r. wyjątkowo zapisano osobną kwotę bazową dla nauczycieli, wyłączając ją z kwoty obowiązującej dla pozostałych pracowników sfery budżetowej - wynosi ona 1885 zł. W projekcie budżetu na 2008 r. jest tylko jedna kwota bazowa i wynosi ona 1835 zł.