Jako motyw zbrodni tuż po tragedii wymieniało się niepowodzenie na egzaminie z teorii obwodów. Wg przedstawicieli specjalnej komisji, nie da się odpowiedzieć jasno i rzeczowo na pytanie, czy tej tragedii można było uniknąć. - Po wnikliwym zbadaniu sprawy można powiedzieć, że stosunki student?wykładowca były poprawne i nie miały wpływu na to, co się stało - powiedział doktor Roman Rykaczewski, szef komisji. Jego zdaniem o postawie studenta zaważyło coś innego: - Nie wytrzymał naporu uczuć, które nim targały. Niewątpliwie jest to stan chorobowy. Choroby nikt jednak u studenta nie zauważył, nawet koledzy z akademika. W opublikowanym raporcie przedstawiono kilka rozwiązań, które w przyszłości pozwoliłyby uniknąć takich sytuacji, np. powołanie rzecznika praw studenta czy zwiększanie liczby godzin wf, gdyż jak wiadomo wysiłek fizyczny pozwala się odstresować. Studenci zaproponowali z kolei stworzenie komputerowego systemu oceniania wykładowców. Każdy student mógłby przesłać skargę bezpośrednio do swojego profesora, a nad niezaśmiecaniem wirtualnych skrzynek profesorów i jakością merytoryczną uwag czuwaliby wyznaczeni moderatorzy. - Jeśli wykładowca nie odpowie, skarga trafi do dziekana - stwierdził pomysłodawca takiego systemu oceniania, Robert Janeczka. Studenci chcą, by taki system obowiązywał już od nowego roku akademickiego.