- To metamorfoza bycia pomiędzy: życiem a śmiercią, nocą a świtem... Pozostawiam publiczności możliwości dowolnej asocjacji - powiedziała o swoim przedstawieniu tancerka. Podczas spektaklu Yumiko Yoshioka - owinięta szczelnie w purpurową szatę, jak w kokon - walczy z materią, by w końcu wydostać się na zewnątrz i powrócić do życia. Tańczy pomiędzy stożkami z piasku, pociągana to w jednym, to w drugim kierunku... Ruch tancerki wyraża samoświadomość istnienia własnego ciała, by czasem - jakby z zewnątrz - popychać siebie do przodu. Są najprostsze czynności, związane z życiem, uczucia, emocje, jak zdziwienie, rozkosz, pożądanie... A przez to wszystko przebija poczucie humoru i autoironia. - Nie chcę kłaść nacisku jedynie na cierpienie i ból. W życiu jest ciemność i jasność - wyznała. Na widowni zabrakło miejsca, a tancerkę żegnano owacjami na stojąco... Artystka prowadziła też warsztat butoh "Rezonans tańca", podczas którego mówiła do adeptów tańca m.in.: - Otwórz swój umysł na nowe doświadczenia, a wszystko po to, by podczas ćwiczeń relaksacyjnych poczuć się nierozerwalną cząstką wszechświata. Yumiko Yoshioka jest jedną z pierwszych tancerek butoh. W latach 70. i 80. należała do Ariadone, grupy składającej się wyłącznie z kobiet. To właśnie Ariadone, jako pierwsza zatańczyła butoh poza granicami Japonii, w Paryżu, gdzie pokazała spektakl "Le dernier Eden". Obecnie Yumiko Yoshioka jest członkiem formacji "Ten Pen Chii art labor". Wraz ze współpracownikami stworzyła międzynarodowy ośrodek badań teatralnych. Jest organizatorem odbywającego się co cztery lata projektu "Ex...it!", którego celem jest konfrontacja japońskiego butoh z zachodnim tańcem współczesnym. Druga część festiwalu butoh w Żaku odbędzie się od 12 do 15 grudnia. BB