Tragedia rozegrała się w czwartek po południu. Zmasakrowane ciało dziecka znaleziono w bunkrze, niedaleko miejsca, gdzie w lutym zginęła 17-letnia Agata z Wejherowa. Gdańszczanie przychodzą do parku, składają kwiaty, maskotki i zapalają znicze. - To ogromna tragedia, okropna zbrodnia, to się w głowie nie mieści - mówią Radiu Gdańsk mieszkańcy Brzeźna. Wszystko wskazuje na to, że morderca córki usłyszy zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu dożywocie.